Rodło pokazało charakter
W jednym z najciekawiej zapowiadających się pojedynków szóstej serii gier w III gr. legnickiej A-klasy występujące w roli gospodarza Rodło Granowice pokonało Przyszłość Prusice 3:2. Drużyna z powiatu jaworskiego potwierdziła tym samym swoją bardzo dobrą formę natomiast dla klubu z Prusic była to druga porażka z rzędu. Takiej czarnej serii podopieczni trenera Jana Skarbka nie mieli od pamiętnego sezonu spędzonego w klasie okręgowej.
Początkowe fragmenty meczu nie zwiastowały niczego dobrego dla ekipy z Granowic, która pierwszego gola straciła już w piątej minucie gry. Wówczas na listę strzelców wpisał się Sebastian Skrzypek, który z zimną krwią wykorzystał prostopadłe podanie od wracającego do zespołu Damiana Pietrzyka. Rodło w pierwszym kwadransie sprawiało wrażenie drużyny lekko zagubionej, lecz im dłużej trwał mecz tym gospodarze wyglądali coraz lepiej.
Efektem odważniejszej postawy miejscowych był gol wyrównujący autorstwa Mateusza Chlebowskiego, który będąc w dogodnej sytuacji podbramkowej uderzył na tyle chytrze, że bramkarz Przyszłości nie zdołał nawet zareagować. Trafienie to było znakomitą okazją do zademonstrowania przez cały team przysłowiowej „kołyski” dla świeżo upieczonego tatusia. Mimo, że obie jedenastki zdołały jeszcze kilkukrotnie stworzyć sobie groźne okazje to wynik do przerwy się nie zmienił.
Druga odsłona rozpoczęła się bardzo źle dla Rafała Tura. Napastnik drużyny gości w trakcie wykonywania serii zwodów został trącony przez jednego z defensorów Rodła po czym niefortunnie nastąpił na piłkę doznając na tyle poważnej kontuzji kostki, że natychmiast musiał zostać odwieziony do szpitala w celu jej prześwietlenia i przebadania.
Kilka minut po tym wydarzeniu gospodarze wyszli na prowadzenie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Damian Kędzierski, który pewnie wykorzystał sytuację sam na sam ze Sławomirem Boguckim. Kontuzja Tura oraz utrata bramki na przestrzeni zaledwie kilku minut sprawiły, że drużyna z Prusic stwarzała wrażenie boksera, który właśnie przyjął na twarz serię mocnych ciosów. Otrząśnięcie się z takiego stanu zajęło gościom dłuższą chwilę. W tym czasie piłkarze z Granowic stworzyli sobie kilka dobrych okazji do podwyższenia prowadzenia.
Gdy wydawało się, że trzeci gol jest kwestią czasu Przyszłość doprowadziła do wyrównania. Książkowo przeprowadzony kontratak bezlitośnie sfinalizował Patryk Skarbek, który chwilę później zademonstrował efektowną cieszynkę.
Do podziału punktów jednak nie doszło a wszystko za sprawą kapitana gospodarzy, który przytomnym uderzeniem głową w 90 minucie meczu pozbawił Przyszłość jakichkolwiek złudzeń na wywalczenie korzystnego rezultatu wprawiając jednocześnie kibiców Rodła w euforię.
Zespół z Granowic zgarniając komplet oczek w starciu z Przyszłością dał jasny sygnał, że w tym sezonie będzie chciał się włączyć do walki o coś więcej aniżeli zajęcie miejsca na podium. Zawodnicy z Prusic mimo, że po raz drugi z rzędu musieli uznać wyższość rywala nie załamują rąk. Okazją do polepszenia nastrojów w klubie będzie środowy mecz Okręgowego Pucharu Polski, w którym na własnym terenie zmierzą się z Odrą Ścinawa.
Rodło Granowice – Przyszłość Prusice 3:2
Bramki : Chlebowski, Kędzierski, Bronka – Skrzypek, Skarbek
Rodło (pierwsza 11) : Maściuch W. – Pawlaczyk, Borowiec, Bronka, Juzak – Chlebowski, Kędzierski D., Maściuch D. ,Kolber – Antosiak, Kędzierski S.
Przyszłość : Bogucki – Skarbek K., Fydrych, Pawlusiński, Trojanowski – Pałka, Skarbek P., Regulski, Skrzypek – Tur (Sojka/Małyszka), Pietrzyk
Komentarze