Podsumujmy miniony sezon !
Kolejny sezon za nami. Wraz z zakończeniem tegorocznych rozgrywek jak co roku o tej porze przychodzi czas na podsumowania, prześwietlenie wyników, plusów i minusów oraz przyjrzenie się tym zawodnikom, którzy wyróżniali się swoją postawą na boisku. Zapraszamy do wędrówki po kampanii 2014/2015.
Godni zastępcy wytransferowanych
Przed startem sezonu z Przyszłości odeszło dwóch zawodników. Kamil Lipiec postanowił zasilić szeregi beniaminka klasy okręgowej - KS Męcinka a Adam Trojanowski (najlepszy zawodnik sezonu 2013/2014) przywdział barwy Górnika Złotoryja. Wówczas pojawiły się głosy,że zastąpienie tych dwóch nastolatków a zwłaszcza Adama będzie bardzo trudne a wręcz niemożliwe. Do zespołu z Prusic w miejsce wytransferowanych dołączyła czwórka nowych. Pierwszym z nich był Michał Regulski, który wrócił do Przyszłości po tym jak zakończyła się jego przygoda z Miedzią Legnica, do której trafił kilka lat temu. Kolejny był "pakiet z Ernestynowa" czyli Sebastian Skrzypek i Maciej Hupental, którzy zamienili B-klasową Polonię na występującą klasę wyżej Przyszłość. Z wypożyczenia do Nowej Wsi Złotoryjskiej wrócił Marcin Trojanowski a dodatkowo wiek umożliwiający grę w drużynie seniorskiej osiągnęło kilkoro juniorów : Kacper Bogucki, Dawid Słoński, Konrad Wierzbowski, Patryk Trojanowski , Sebastian Mróz oraz Krystian Kwiecień.
Na dobry początek sukces w Pucharze Wójta
Jak co roku przed startem sezonu zorganizowany został Puchar Wójta. Przyszłość wystąpiła w roli obrońcy tytułu, bowiem rok wcześniej nie miała sobie równych w Ernestynowie. W Rokitnicy nie było inaczej. Zawodnicy prowadzeni przez Jana Skarbka całkowicie zdominowali rywali ogrywając wszystkich, którzy stanęli im na drodze nie tracąc przy tym ani jednej bramki ! Dodatkowo nasi piłkarze zgarnęli nagrody indywidualne : Najlepszym strzelcem został Radosław Pawlusiński, Najlepszym bramkarzem Sławomir Bogucki a Najlepszym zawodnikiem turnieju okrzyknięto Krystiana Skarbka. PEŁEN SUKCES.
Słabiutka runda jesienna
Po wygraniu Pucharu Wójta mało kto spodziewał się, że runda jesienna sezonu 2014/2015 okaże się tak słabiutka w wykonaniu Przyszłości. Na 15 rozegranych pojedynków zespół z Prusic zdołał wygrać zaledwie 7 razy, dwukrotnie remisując i aż 6-krotnie musieliśmy uznać wyższość rywala. Bilans bramkowy siłą rzeczy również nie wyglądał imponująco... 34 gole strzelone, 29 straconych (+5) to zdecydowanie zbyt mało okazały wynik jak na możliwości ekipy z Prusic. Było zatem co poprawiać na wiosnę.
Solidnie przepracowany okres przygotowawczy
Tradycją jest, że w przerwie zimowej nasz zespół pracuje nad formą na sali gimnastycznej w Wilkowie. Nie inaczej było tym razem. Styczeń i luty to sumiennie przepracowane treningi, na których nikt się nie oszczędzał. Litry wylanego potu miały docelowo przynieść efekt w postaci znaczącej poprawy wyników podczas rundy rewanżowej. Jak się miało dopiero okazać, wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania nawet najbardziej sceptycznie nastawionych niedowiarków.
Rycerze wiosny
To była mistrzowska runda w wykonaniu Przyszłości i to bez dwóch zdań. Tylko jedna porażka (z Rodłem Granowice) i jeden remis (z Orłem Zagrodno) kładą się marnym cieniem na aż 13 zwycięstw ! Zapytacie o bilans bramkowy? Proszę bardzo. 76 goli zdobytych przy zaledwie 13 straconych a piszemy tylko o wiośnie. Dzięki znakomitej postawie w pełni zasłużenie wywalczyliśmy trzecie miejsce na ligowym podium a przypomnijmy, że po jesiennych zmaganiach plasowaliśmy się dopiero na 8 miejscu. Mistrzostwo rundy rewanżowej sprawiło,że właśnie zakończony sezon uznajemy za udany.
Strzelba wypaliła
I to aż 27-krotnie co jest rekordowym osiągnięciem w barwach naszego klubu. Kto tak zaszalał ? Oczywiście Rafał Tur, dla którego miniony sezon był najlepszym w dotychczasowej karierze. Na wyśrubowanie takiego wyniku popularny "Turek" potrzebował 28 spotkań, czyli średnia to niespełna gol na mecz - robi wrażenie prawda? Który z pojedynków utkwi w pamięci Rafała? Z całą pewnością starcie z Nowym Kościołem ,któremu zaaplikował aż 6 trafień. Do tego dodajmy jeden hat-trick z Nysą Wiadrów i aż 7 dubletów nie wspominając już o pozostałych bramkach i aż 13 asystach. Panie Rafale - czapki z głów !
Asystent co się zowie
Rzutem na taśmę najlepszym asystującym tego sezonu w barwach Przyszłości został Adam Pałka. Popularny "Pepe" dzięki dwóm otwierającym drogę do bramki podaniom w meczu z Orlikiem Okmiany wyprzedził w tej klasyfikacji Patryka Skarbka. Adam prócz szerokiej gamy znakomitych podań posiada w swoim repertuarze także umiejętność samemu kończenia akcji o czym świadczy 10 zdobytych goli. Taki środkowy pomocnik to skarb dla trenera.
Sławek jak wino
Mija kolejny sezon a bramki Przyszłości nadal z powodzeniem strzeże Sławomir Bogucki. Owszem runda jesienna była słaba w wykonaniu całej drużyny ale wiosną Sławek niejednokrotnie przyczynił się do wywalczenia punktów przez klub z Prusic. Bardzo dobrą informacją dla nas wszystkich jest fakt, że również w następnym sezonie nasz kapitan będzie bronił dostępu do bramki Przyszłości.
Cisi bohaterowie
Był najlepszy strzelec i asystent, ale nie możemy zapomnieć o innych, którzy mieli bardzo duży wpływ na wyniki osiągane przez team dowodzony przez Jana Skarbka. Najlepiej zobrazuje wszystko punktacja kanadyjska (bramki + asysty). Zaczniemy od Adriana Sojki, który uzyskał 30 pkt. (17 goli i 13 asyst). Następny warty uwagi wynik osiągnął Patryk Skarbek - 29 ( 15 goli, 14 asyst). Miano najwszechstronniejszego piłkarza Przyszłości bezsprzecznie należy się Sebastianowi Skrzypkowi, który w ciągu całego sezonu nie zagrał chyba tylko na bramce. Nasz "kameleon" w punktacji kanadyjskiej uzbierał 13 pkt. (8 bramek i 5 asyst). Tylko jedno oczko za Sebastianem uplasował się Daniel Pawlusiński, który 7-krotnie trafiał do siatki a 5 razy asystował.
Defensorzy nie tylko od bronienia
Nie tylko formacje ofensywne odpowiedzialne były w tym sezonie za zdobywanie bramek. Aż 25 goli zapisali na swoje wspólne konto obrońcy Przyszłości. 8 goli Sebastiana Skrzypka, 7 Daniela Pawlusińskiego, 5 Krystiana Skarbka, po dwa razy do siatki rywala trafiali także Michał Fydrych i Kamil Trojanowski a jednego gola dołożył Marcin Głąb.
Wrócili po kontuzji
Maciej Kityk okazał się bezapelacyjnie największym i najbardziej wartościowym powrotem do drużyny z grona osób walczących z kontuzjami. Swoją postawą na boisku Maciej przypomniał się z najlepszej strony dzięki czemu możemy być pewni, że klasowych pomocników nam nie braknie. W końcówce sezonu symbolicznie ale jednak do składu powrócił Zbigniew Tur. Popularny "Zbychu" pojawił się na murawie by rozegrać zaledwie 25 minut (rozbite na dwa mecze), ale w tym czasie zdążył wpisać się na listę strzelców (z Fenixem Pielgrzymka).
Ojciec Sukcesu
Nie sposób w tym materiale pominąc tego, dzięki któremu możemy świętować kolejne sukcesy. Jan Skarbek - bo o nim mowa, ma za sobą kolejny sezon przepracowany z Przyszłoscią Prusice, w którym jego zespół święcił mniejsze lub większe sukcesy. W tym roku ponownie jest się czym pochwalić. Brązowy medal za zajęcie trzeciego miejsca w lidze na koniec sezonu, dojście do ćwierćfinału okręgowego pucharu polski gdzie musieliśmy uznać wyższość końcowemu triumfatorowi tych rozgrywek (Gromowi Gromadzyń-Wielowieś) i wreszcie wygrana w cuglach pucharu wójta. Trenerze wykonał Pan kawał bardzo dobrej roboty za co wszyscy dziękujemy !
Człowiek orkiestra
Wszyscy w klubie wiedzą, że chodzi o Pana Zdzisława Adaszka. Ten niesamowity człowiek w całości poświecił się pracy na rzecz Przyszłości, która stała się jego oczkiem w głowie. Prócz wykonywania zadań przypisanych dla zarządu Pan Zdzisław podjął się również stanowiska opiekuna drużyny Juniorskiej, która w tym sezonie spisała się bardzo dobrze (ale to już w oddzielnym materiale).
Sponsorzy
Po raz kolejny pragniemy złożyć najserdeczniejsze podziękowania naszym dobroczyńcom, którzy w znaczący sposób usprawnili działanie klubu. Jak zwykle dzięki kompleksowym usługom transportowym świadczonym przez firmę Pana Andrzeja Adaszka możliwe było podróżowanie na mecze ligowe obu drużyn Przyszłości Prusice. Po raz kolejny pomógł także Pan Sławomir Tomalak (właściciel firmy Miś), który na przestrzeni całego sezonu zaopatrzył nas w zapasy wody mineralnej oraz zakupił sprzęt sportowy. Bardzo dobra płyta boiska i zadbany teren wokół niego to w dużej mierze zasługa Pana Marka Regulskiego, który swoim sprzętem wielokrotnie "upiększał" plac gry.
Podsumowując sezon 2014/2015 był w wykonaniu Przyszłości Prusice bardzo udany. Mamy nadzieję, że swoją postawą na boisku zaskarbiliśmy sobie sympatie naszych kibiców,którym w tym miejscu również pragniemy podziękować za to,że tak licznie stawiali się na naszych meczach (nie tylko tych domowych). Nie wiemy jak wy, ale my już nie możemy doczekać się rozgrywek 2015/2016 !
Komentarze