Nysa i Górnik tłem dla obu Przyszłości

Nysa i Górnik tłem dla obu Przyszłości

Takie niedziele to my lubimy! Obie nasze drużyny odniosły w swoich spotkaniach ligowych przekonywujące zwycięstwa. Jako pierwsi z trzech punktów cieszyli się gracze jedynki, którzy na wyjeździe pewnie pokonali Nysę Wiadrów w stosunku 6:0. Niedługo później pierwszą wiosenną victorię zaliczyli b-klasowcy, którzy odprawili z kwitkiem rezerwy Górnika Złotoryja pokonując je 4:1.

Po ubiegłotygodniowej niespodziewanej porażce poniesionej przed własną publicznością z Błękitnymi Kościelec zawodnikom pierwszego zespołu Przyszłości zależało, aby w starciu z Nysą Wiadrów udowodnić ,że był to jedynie wypadek przy pracy. Brak dość poważnie kontuzjowanego Patryka Skarbka miał zrekompensować powrót do kadry Radosława Pawlusińskiego. Jak się miało okazać popularny „Radzisz” został ojcem sukcesu Przyszłości bowiem miał bezpośredni udział przy pięciu z sześciu strzelonych bramkach (!).

Przyszłość zagrała w Wiadrowie koncertowo, na co bezradni tego popołudnia zawodnicy Nysy niewiele mogli poradzić. Podopieczni trenera Jana Skarbka zaaplikowali rywalom po 3 gole w każdej połowie, pokazując przy tym z goła odmienne oblicze aniżeli miało to miejsce zaledwie tydzień wcześniej.

W pierwszych 45 minutach do siatki dwukrotnie trafił Adrian Sojka, którego gole przedzielił Michał Regulski. Przy wszystkich trzech bramkach asystował Radosław Pawlusiński. Po zmianie stron „Radzisz” sam wpisał się na listę strzelców po tym jak znakomitym podaniem obsłużył go jego brat Daniel. Jakby tego było mało przy golu na 5:0 autorstwa Adama Pałki ostatnie podanie zaliczył również nie kto inny jak były zawodnik BKS-u Bobrzanie Bolesławiec . Gol ustalający wynik spotkania padł po rzucie rożnym bitym przez Kamila Lipca, który dograł futbolówkę wprost na głowę Sebastiana Skrzypka.

Mimo, że wynik sugeruje dominację Przyszłości to Nysa z pewnością nie może wstydzić się swojej postawy. Zawodnicy klubu z Wiadrowa mieli kilka bardzo dobrych okazji podbramkowych, lecz znakomicie dysponowany był tego dnia Sławomir Bogucki, który zwłaszcza w pierwszej części spotkania uchronił Przyszłość od utraty gola.

Słysząc znakomite wieści o wyniku kolegów występujących w A-klasie zawodnicy B-klasowej Przyszłości chcieli pójść za ich przykładem. Zadanie to już przed startem spotkania znacznie ułatwił zdziesiątkowany Górnik Złotoryja, który przyjechał do Prusic w ośmioosobowym składzie.

Grając w przewadze młodzież reprezentująca barwy Przyszłości zdołała pokonać znacznie wyżej notowanego rywala 4:1. Bramki na swoje konto zanotowali Patryk Trojanowski, Kacper Bogucki, Marcin Pitak i Patryk Kubik. Dzięki zainkasowaniu kompletu punktów Przyszłość kosztem Lechii Rokitnica awansowała na 10 pozycję w tabeli.

19. kolejka A-klasy

Nysa Wiadrów – Przyszłość Prusice 0:6 (0:3)

Bramki: Sojka x2, Regulski, Pawlusiński R., Pałka, Skrzypek

14. kolejka B-klasy

Przyszłość II Prusice – Górnik II Złotoryja 4:1

Bramki: Trojanowski, Bogucki, Pitak, Kubik

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości