Lider okazał się za mocny
W swoim trzecim meczu na szczeblu B-klasy drużyna Przyszłości II Prusice poniosła pierwszą porażkę. Podopieczni Piotra Rzepki w niedzielę musieli uznać wyższość Tatry Krzeniów, która wygrała w stosunku 3:1.
Spotkanie rozgrywane w Prusicach miało zacięty przebieg a końcowy rezultat niemal do ostatnich minut pozostawał sprawą otwartą. Jako pierwsi na prowadzenie po ok. 20 minutach gry wyszli goście, którzy w jednej z ciekawszych akcji wykorzystali bierną postawę defensywy Przyszłości. "Piwosze" po zdobyciu gola nieco spuścili z tonu co kilkanaście minut później przyniosło skutek w postaci bramki wyrównującej. Po rzucie wolnym bitym z bocznego sektora boiska piłka znalazła się pod nogami Pawła Piątka, który ułamek sekundy później wyłożył ją jak na przysłowiowej tacy Maciejowi Hupentalowi, któremu nie pozostało nic innego jak skierować ją do pustej już bramki. Wynikiem 1:1 zakończyła się pierwsza połowa spotkania.
W drugiej części zarówno jedni jak i drudzy stworzyli sobie kilka znakomitych okazji podbramkowych, lecz gole z tego paść nie chciały. Ostateczne rozstrzygnięcia zapadły dopiero w ostatnim kwadransie. Zarówno trafienie na 2:1 jak i 3:1 padło po strzale z dalszej odległości.
Osłabiona brakiem kilku podstawowych zawodników Przyszłość musiała po raz pierwszy w tym sezonie przełknąć gorzki smak przegranej. Kolejnym - podwójnym zmartwieniem opiekuna "dwójki" są kontuzje, których w niedziele nabawili się Marek Popielarz oraz Paweł Piątek. Pierwszy boryka się z problemami pachwiny, drugi natomiast skręcił staw skokowy. Obu najprawdopodobniej czeka ok 2-tygodniowy rozbrat z futbolem.
3. kolejka B-klasy
Przyszłość II Prusice - Tatra Krzeniów 1:3 (1:1)
Bramka : Hupental
Komentarze