Kołyska dla Adasia, punkt dla drużyny
Remisem 4:4 zakończyło się spotkanie pomiędzy Spartą Parszowice a Przyszłością Prusice. Popularni „Spartanie” prowadzili już 4:2 lecz przyjezdni zdołali wyjść z opresji. Klasą samą się dla siebie był tego dnia w obozie Przyszłości Adam Trojanowski, który ustrzelił hat-tricka.
Pierwsze minuty niedzielnego pojedynku zdominowała walka w środku pola. Zespołem, który w miarę upływu czasu miał więcej z gry byli goście z Prusic, którzy umiejętnie operowali piłką zawiązując kilka kombinacyjnych akcji, po których obrona Sparty musiała mieć się na baczności.
Pierwszy gol padł po tym jak pewnie rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką wykorzystał Adam Trojanowski. Pierwsza bramka padła po tym jak pewnie rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką wykorzystał Adam Trojanowski. Gol był znakomitą okazją do wykonania popularnej kołyski, ponieważ w tygodniu Adamowi Wolakowi czyli kapitanowi Przyszłości urodziła się zdrowa córeczka.
Sparta odpowiedziała bardzo szybko. Już po kilku minutach był remis po tym jak zawodnik gospodarzy na raty zdołał pokonać Sławomira Boguckiego. Utracony gol podziałał mobilizująco na wyżej notowanych gości, którzy ruszyli do śmielszych ataków, tak aby czym prędzej odzyskać prowadzenie. Sztuka ta udała się kilka minut po straconym golu a tym razem z trafienia mógł cieszyć się Paweł Piątek, który pewnie wykorzystał doskonałe podanie z bocznego sektora boiska od Daniela Pawlusińskiego. Podobnie jak to miało miejsce przy pierwszej bramce, tak i tym razem Sparta zdołała szybko doprowadzić do remisu wykorzystując moment nieuwagi formacji defensywnej zespołu z powiatu złotoryjskiego. Mimo, że oba kluby stworzyły sobie jeszcze dogodne sytuacje do zmiany rezultatu to do przerwy był remis 2:2.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy ku uciesze swoich kibiców zdołali w krótkim okresie czasowym wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Z goli mogli cieszyć się Krzysztof Baranowski oraz Marcin Baran. Gdy wydawało się, że gospodarze zdołają dowieść wynik do końca meczu Przyszłość wróciła do gry. Koszmarem ekipy z Parszowic okazał się Adam Trojanowski, który dołożył dwa kolejna trafienia. Najpierw po raz drugi w tym meczu wykorzystał rzut karny by przy bramce ustalającej wynik pojedynku na 4:4 popisać się niezwykle imponującym rajdem, w których jak tyczki minął kilku zawodników Sparty a następnie przechytrzył golkipera posyłając futbolówkę swoją słabszą nogą tuż obok niego.
Podsumowując oba kluby stworzyły tego dnia naprawdę ciekawe widowisko, które mogło się podobać licznie zebranej publiczności. W ostatniej serii spotkań III gr. legnickiej A-klasy Sparta uda się w poszukiwaniu punktów do Prochowic a Przyszłość w hicie kolejki podejmie Kaczawę Bieniowice.
Sparta Parszowice – Przyszłość Prusice 4:4 (2:2)
Bramki:Synowiec, Baran, Trawka, Baranowski – Trojanowski x3, Piątek
Sparta :Moroch – Haschke, Salamon, Król, Lewandowski – Broda (35. Garbowski), Synowiec, Baran, Dydyna – Trawka, Baranowski (75. Sitarski)
Przyszłość :Bogucki – Trojanowski K., Pałka, Fydrych, Pawlusiński – Trojanowski A., Małyszka, Lipiec, Tur R. – Tur Z. (60. Sojka), Piątek (46. Skarbek)
Komentarze